Nigdy offline – słowa te zamieszczone na najnowszej okładce magazynu Time maja na celu wytrącić nas z równowagi złowieszczą przyszłością – inwazją technologii. Komputery zaciskają coraz ciaśniejszą pętlę na naszej szyi, przyklejają się do nas, wdzierają się do naszych zegarków i okularów, “próbują skolonizować nasze ciała”.

Dziennikarze Lev Grossman i Matt Vella wyjaśniają w artykule. “Przywykliśmy do technologii znajdującej się od nas w bezpiecznej odległości, jednak Apple Watch chce czegoś więcej, chce stać się częścią Ciebie. Rzeczywistość życia z iPhonem lub innym, pokrewnych urządzeniem polega na tym, iż otaczający nas świat wydaje się być trochę mniej realny. Przebywając w sieci non-stop dochodzimy do stanu, w którym opinie i myśli obcych, anonimowych ludzi stają się ważniejsze niż te naszych bliskich siedzących z nami w jednym pokoju. Zapominamy jak to jest spędzać czas samotnie i w skupieniu.”

Brak samotności i skupienia jest szczególnie niepokojący w świetle przypowieści o czterech glebach, w której Jezus ostrzega nas przed duchowym zagrożeniem, jakie niesie dekoncentracja. Obojętnie czy nasze obawy dotyczą czegoś w pokoju obok, czy sytuacji na syryjskiej pustyni nasze życie może bardzo szybko stać się pasmem trosk, zmartwień i pragnień. To co ulotne przydusza nieśmiertelne (Ewangelia Marka 4:18-19).

Jednak twój nadgarstek nie musi być zakłuty w Apple Watch, abyś poczuł, że dekoncentracja wtargnęła do twojego życia. Za każdym razem, kiedy zabrzęczy iPhone, automatyczne powiadomienia w jednej chwili kierują nasza uwagę na troski tego świata. Najnowsze wiadomości i chatter mogą nas zdekoncentrować: rozproszyć naszą uwagę, odsunąć nasze życie od tego, co powinno być w centrum i zagłuszyć Boży głos.

Znajdowanie równowagi

Aby znaleźć receptę na zachowanie zdrowej równowagi w użytkowaniu technologii, rozmawiałem ostatnio z dwoma doświadczonymi ojcami w wierze: Davidem Wellsem i Arthurem Huntem.  Wells jest autorem nowej książki ”God in the Whirlwind: How the Holy-Love of God Reorients Our Wirld (2014)”. Hunt jest autorem nowej książki: “Surviving Technopolis: Esseys on Finding Balance in Our New Man-Made Environmens” (2013).

Obaj mężczyźni doceniają korzyści, jakie dają cyfrowe technologie komunikacyjne. I obie ich książki próbują pomóc chrześcijanom wyrobić sobie krytyczną opinie na temat miejsca technologii w ich życiu oraz dekoncentracji jaką ona powoduje. Zapytałem obu mężczyzn o iPhone – problemy, jakie wnosi do naszego życia, cenę, jaką potencjalnie chrześcijańska dusza musi zapłacić za używanie go oraz o receptę na zachowanie mądrej równowagi, która jest konieczna dla jego użytkowników.

Upadek do Technopolis

Zaczynamy na wysokości 12. kilometrów.  Ludzkość ma długą historię technologii sięgającą wstecz aż do prymitywnych rzeczy takich jak łopaty i dzidy. Z historycznego punktu widzenia, technologia wprowadza w nasze życie udogodnienia i zwiększa efektywność. Jednak na przestrzeni czasu technologia przestała koncentrować się tylko na rozwiązywaniu problemów.

„Żyjemy w epoce, w której współczesna kultura zostały poddane władzy technologii.” ostrzega Arthur Hunt. „Jesteśmy pod Technopolem*, który mówi, że zupełnie nic nie jest w stanie stanąć na naszej drodze do technologicznego postępu. Nie mając żadnego telos (celu) włożyliśmy zbyt dużo kulturowego kapitału w swego rodzaju szalony pęd w przyszłość. Jedynym rzeczywistym telos jest być większym, szybszym i nowszym. Ktoś może zapytać: No dobrze, ale co jest z tym nie w porządku? Cóż, to potwierdza myśl, że celem naszego życia jest bycie zadowolonym konsumentem materialnych dóbr. Zatem tym, czego oczekujemy nie jest nadchodzące królestwo Boże, ale zapowiadana nowość: telewizor z zakrzywionym ekranem.”

W rzeczywistości chrześcijanie mają klarowne telos, stwierdził David Wells. „Naszym celem są myśli skoncentrowane na Bogu, serce przepełnione Bożą bojaźnią oraz życie oddające Bogu cześć. Żyjemy w społeczeństwie dekoncentracji. Jeśli pozwolimy mu, zawładnąć sobą i urobić się na jego modły, będzie zabierało czas i odciągało nas od tego, co najważniejsze: koncentracji na istocie, obecności, chwale, dobroci i wielkości Boga. W tym sensie społeczeństwo dekoncentracji staje się realnym konkurentem.”

Cele technologii i chrześcijańskiego życia są ze sobą sprzeczne.

Dźwięki

„Docierają do nas sygnały i dźwięki urządzeń. Wszyscy je rozumiemy.” stwierdza Wells. „Ale ważne pytanie brzmi: Jaki wpływ ma na nasz umysł życie w ciągłym rozproszeniu uwagi? Jak wpływa na nas życie w ciągłym ruchu? Kiedy jesteśmy – powiedzmy to sobie szczerze – uzależnieni od ciągłej wizualnej stymulacji, co się z nami dzieje? To są ważne pytanie. Przeciętny człowiek zmienia wykonywane zadania co trzy minuty. Dość często sam sobie przerywając! Jak to odbija się na nas w głębi duszy?  Mniejszym problemem jest: Jak znajdziemy czas na rzeczy, które są naprawdę ważne w naszym – chrześcijan – życiu?”

Musimy się zająć tym podwójnym problemem.

Częścią problemu jest to, iż wmówiono nam kłamstwo, że nasze życie jest nieistotne, jeśli nie korzystamy się z mediów społecznościowych każdego dnia, wielokrotnie w ciągu dnia i każdej mijającej godziny. „Ludzie na Facebooku co godzinę aktualizują swój status, gdyż jeśli tego nie zrobią, zostaną w tyle i staną się bez znaczenia” stwierdza Wells „ale sprawą mającą największe znaczenie na świecie jest to, co wieczne. I w tym sensie, to, co wieczne jest najbardziej znaczącą i najbardziej aktualną rzeczą, jaką można znaleźć.”

Wells: „Przeciętny człowiek zmienia wykonywane zadania co trzy minuty. Dość często sam sobie przerywając!”.

Internet ciągle pracuje nad tym, byśmy stali się niesamowicie niecierpliwymi ludźmi. Wells ostrzega: „Chcemy przechodzić do następnych rzeczy teraz, natychmiast. Nie jest to możliwe wcześniej zanim nastąpi w nas zmiana. Jednak to w procesie życia uczymy się znajomości Boga oraz tego, jak przechodzić z Nim przez życiowe dylematy, niepokoje, trudności i niesprawiedliwości. Potrzeba czasu, aby ta wiedza dojrzała w ludziach. A my okradamy się z tego, jeśli pozwalamy, by kształtowała nas kultura dekoncentracji.”

Bez względu na to, czy rozpraszają nas zewnętrzne dźwięki powiadomień, czy wewnętrzne pragnienia odmiany i rozrywki, nasze umysły się zmieniają. Właśnie to jest przyczyną największych obaw Wellsa o pokolenie młodych chrześcijan. „Zatracamy zdolność uwagi, przez którą rozumiem umiejętność skoncentrowania się nad czymś i rozmyślania o tym. Jeśli stracimy zdolność koncentrowania się na czymś, to w jaki sposób Bóg będzie centralną częścią naszego życia skupiającą i podporządkowującą sobie wszystko inne?  Jak będziemy mogli być skoncentrowani na Bogu w naszych myślach, jeśli nasze myśli są rozproszone? I w jaki sposób nasze życie ma oddawać Bogu cześć, skoro jest ono zlepkiem wiadomości i powiadomień? To jest problem.”

Wells. „Naszym celem są myśli skoncentrowane na Bogu, serce przepełnione Bożą bojaźnią oraz życie oddające Bogu cześć”.

I co teraz?

To są poważne problemy i wcale nierzadkie dla chrześcijan. Ale dokąd stad pójdziemy? W jaki sposób Pismo pomaga nam przejść przez te problemy? Jak możemy chronić nasz czas i uwagę, aby koncentrować się na tym, co jest wiecznie istotne? Hunt i Wells zaoferowali pięć wyjść pomagających nam ocalić życie w świecie Technopolis.

1. Zważ swoje osobiste zyski i straty wypływające z używania każdego urządzenia (Hunt). “Po pierwsze, myślę, iż Biblia poucza nas, abyśmy przechodzili przez życie ostrożnie z oczami szeroko otwartymi. Według mnie w pewnym stopniu powinniśmy być podobni do Issacharytów, ludzi, którzy rozumieli swoje czasy (I Kronik 12:33). Żyjemy w świecie, który się ciągle zmienia i wpiera nam, iż potrzebujemy każdego nowego gadżety, oraz mami tym, co ten nowy gadżet może dla nas zrobić. Powinniśmy pytać: Jaki wpływ będzie miał ten gadżet na mnie? Jaki będzie mieć wpływ na moja rodzinę, najbliższe otoczenie, na moją społeczność, na świat.” Każdy gadżet przynosi korzyści. Każdy gadżet powoduje też straty.

2. Bądź panem swojej technologii, nie daj się jej kontrolować (Hunt). Nie bądź biernym odbiorca technologii, ale używaj jej, aby osiągnąć cele swojego życia. „Potrzebujemy być panami naszej technologii i nikim innym. Konsument nie powinien być konsumowany.”

3. Czuwaj nad właściwym używaniem technologii (Hunt). Nie jesteśmy mnichami. Całkowite odseparowanie się od technologii nie jest rozwiązaniem. Zatem “powinniśmy ćwiczyć się w cnocie umiaru, albo tym, co Biblia nazywa samokontrolą i panowaniem nad sobą (w Biblii Warszawskiej w tych fragmentach jest użyte słowo „wstrzemięźliwość” – przyp. tłum). Powinniśmy nauczyć się wykorzystywać czas gdyż dni są złe (Efezjan 5:16). Czas jest krótki, ponieważ pewnego dnia umrzemy. Dlatego, musimy robić jak najlepszy użytek z naszego czasu.” I nasza uwaga jest ograniczona. Wypracujmy więc w naszym życiu sposoby strategicznego wycofania się z technologii.

4. Doskonal swoją umiejętność rozróżniania tego, co ważne od tego, co nieważne (Wells).

“Musimy nauczyć się organizować nasz wewnętrzny świat. Jeśli tego nie zrobimy, nie będziemy widzieć różnicy miedzy rzeczami, które są naprawdę doniosłe a tymi ulotnymi, na pokaz i powierzchownymi; tymi, które są prawdziwe a tymi, które są błędne; tymi, które naprawdę mają znaczenie, a tymi, które powinniśmy od siebie odrzucić. Umiejętność rozróżniania tego wszystkiego, jest tym, co Biblia nazywa mądrością. W dzisiejszych czasach możemy myśleć o mądrości, jako o inteligencji. Jednak w Biblii naprawdę nie o to chodzi. Dotyczy to serca, jest to umiejętność widzenia życia takim, jakie ono jest naprawdę, dzięki znajomości Boga. Bojaźń Boża jest początkiem mądrości ponieważ widzimy nasze życie z perspektywy wieczności (Psalm 111:10; Przypowieści 1:7; 9:10). Kiedy patrzymy na życie z tej perspektywy, wygląda ono całkiem inaczej od tego, jak wygląda w Internecie”

5.  Zdyscyplinuj się przez czytanie książek (Wells). “Musimy ciągle ćwiczyć swój umysł przez czytanie, gdyż to ćwiczy nasz umysł w rozumieniu zdań i podążaniu za narracji. Potrzebujemy tej umiejętności do studiowania Pisma. “

Dla zdrowia naszej duszy, musimy się uczyć bycia skoncentrowanymi.

Tylko w zadumie i ciszy możemy porządkować (albo ponownie uporządkować) nasze życie dzięki najwspanialszym i najbardziej istotnym wiadomościom w całym wszechświecie. “Najwspanialszą, najgłębszą, najcudowniejszą rzeczą, którą możemy poznać, jest to, co Bóg objawił nam o sobie w swojej miłości i świętości. ” przypomina nam Wells.

“Wszystko inne zblednie i stanie się nieistotne. Jeśli skoncentrujesz się na błyszczących rzeczach, które skrzą się przez moment, na końcu swojego życia odkryjesz, że Twoje ręce są puste.”

“Dla zdrowia naszej duszy, musimy nauczyć się bycia skoncentrowanymi.”

*Używając tego określenia autor najprawdopodobniej nawiązuje do książki Neila Postmana „Technopol. Triumf techniki nad kulturą” – przyp. tłum.

Źródło :http://www.desiringgod.org/blog/posts/get-alone-undistracted; tłumaczenie: Anna Kwiecień.