Jak wielki był to cud…

Ze słowem „cud” kojarzą nam się otwarte oczy ślepego i chodzący chromy. Jednak rzadko w tych kategoriach wspomina się o największym cudzie, jaki wydarzył się w historii. Zacznijmy jednak od początku…

Upadek

Od chwili upadku pierwszych ludzi w raju, na ziemi zawsze się coś psuło. Kiedy Pan widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe, postanowił zesłać potop, lecz wybrał sprawiedliwego Noego, by ocalał wraz ze swoją rodziną. Kiedy wody potopu opadły, a ziemia się zazieleniła i mieszkańcy arki w końcu mogli ją opuścić, historia zdawała się powtarzać. Podobnie jak Adam i Ewa usłyszeli: „Rozradzajcie się i rozmnażajcie, i napełniajcie ziemię”. Wydawało się, że teraz, kiedy ludzie czyniący zło zginęli w wodach potopu, w końcu życie na ziemi będzie lepsze. Niestety, idylla nie trwała długo. Cham, syn Noego, za swoje zachowanie w stosunku do ojca został, wraz ze swoimi potomkami, przeklęty przez Noego. Na ziemi znów się coś popsuło… Mijały kolejne lata, dekady, wieki. Nadzieja na to, że znów na ziemi się coś polepszy zakwitła, kiedy Izrael wkroczył do ziemi kananejskiej. Byli narodem wybranym, sam Bóg wyprowadził ich z niewoli egipskiej, prowadził przez pustynię. To On dał im Ziemię Obiecaną, swoje Prawo i obiecał, że będzie im błogosławił, aby inne narody mogły poznać jak wielkim błogosławieństwem jest służyć Stwórcy. Znów wydawało się, że będzie miejsce na ziemi, gdzie zapanuje pokój, obfitość i zdrowie. Gdzie ludzie, przestrzegając Bożych praw, nie będą się nawzajem krzywdzić, gdzie społeczność będzie troszczyć się o biednych, sieroty i wdowy. Niestety Izrael nie był wierny Bogu, zaczął służyć pogańskim bożkom. Nie słuchając kolejnych nawoływań i ostrzeżeń proroków został zdobyty przez owoczesne mocarstwa, a jego ludność została uprowadzona do niewoli. Znowu wszystko zapowiadało się dobrze, a człowiek to popsuł.

Zapowiedź ratunku

Bogu nigdy nic nie wymyka się spod kontroli. Nic na ziemi nie dzieje się bez Jego woli, On wszystko podtrzymuje słowem swojej mocy. Kiedy Noe ze swoją rodziną stawiał stopy na popotopowej ziemi, Bóg wiedział, że wcale nie zaczynają się lepsze czasy – choć obiecał, że nie będzie przeklinał ziemi z powodu człowieka, Pan stwierdził: „myśli serca ludzkiego są złe od młodości jego”.  Wyprowadzając naród izraelski z Egiptu i nadając im swoje Prawo, wiedział, że nie będą w stanie go przestrzegać dopóki nie zmieni się ich wnętrze. Wiele set lat później, kiedy naród był już w niewoli za swoje grzechy, przez proroków zapowiadał ratunek:

 …i pokropię was czystą wodą, i będziecie czyści od wszystkich waszych nieczystości i od wszystkich waszych bałwanów oczyszczę was. I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste. Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je. (Ezech 36:25-27)

Co więcej dziś możemy dostrzec, że w niektórych wydarzeniach z historii Izraela i świętach im nadanych, Pan zapowiedział dzieło dokonane przez Chrystusa.

„Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”

Pascha, Święto Pierwocin i Święto Tygodni (Zielone Święta) to święta wiosenne, które według Emanuela Machnickiego(1) ukazują zasady Bożego planu zbawienia i mówią o zbawczym dziele Chrystusa związanym z jego pierwszym przyjściem na ziemię.

 Pascha została ustanowiona na pamiątkę wyjścia Izraelitów z Egiptu. Tamtej nocy każda rodzina, która zabiła baranka i pomazała swoje odrzwia jego krwią nie doświadczyła śmierci, która dotknęła wszystko, co pierworodne w ziemi egipskiej. Następnie, po ponad czterystu latach niewoli, naród izraelski opuścił Egipt. Nieprzypadkowo właśnie w to żydowskie święto Jezus Chrystus oddał swoje życie za nasze grzechy. Śmierć Jezusa nie wypadła w czasie Paschy ze względu na jej znaczenie, to Pascha została ustanowiona jako zapowiedź tego, co wydarzyło się na wzgórzu Golgoty. Jan Chrzciciel zaraz na początku służby Jezusa na ziemi oświadczył: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.  (Jan 1:29).  Natomiast Piotr w jednym ze swoich listów napisał: Wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania przez ojców wam przekazanego, lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego. Wprawdzie był On na to przeznaczony już przed założeniem świata, ale objawiony został dopiero w czasach ostatnich ze względu na was (I Piotra 1:18-20) Chrystus umierając na krzyżu zgładził nasze grzechy, uratował nas od wiecznej śmierci. Izraelici opuszający egipska niewolę byli zapowiedzią wyjścia z niewoli grzechu, całkowitego oddzielenia się od starego grzesznego życia.

Chrystus – pierwiastek nowego stworzenia

Noc Paschalna rozpoczynała Tydzień Przaśników, podczas którego Izraelici jedli chleby tylko przaśne (bez kwasu). Odnajdujemy tutaj kolejną zapowiedź. Chrystus umarł, aby zbawić nas do nowego, czystego (przaśnego) życia: Usuńcie stary kwas, abyście się stali nowym zaczynem, ponieważ jesteście przaśni: albowiem na naszą Wielkanoc jako baranek został ofiarowany Chrystus. Obchodźmy więc święto nie w starym kwasie ani w kwasie złości i przewrotności, lecz w przaśnikach szczerości i prawdy. (1 Kor 5:7-8)

Jednak sami z siebie nie damy rady żyć w ten sposób i o tym mówi następne święto – Święto Pierwocin.

Święto Pierwocin wypadało trzy dni po Pasce, czyli w pierwszy dzień po Sabacie. W ten dzień kapłani wychodzili na pole jęczmienne – jęczmień dojrzewał jako pierwszy ze wszystkich zbóż – i ścinali kłosy, wiązali snopy, a następnie w świątyni młócili mąkę, by poświęcić ją Panu. Pierwociny uświęcały resztę plonów: Gdy (…) będziecie zbierać żniwo, to snop z pierwocin waszego żniwa przyniesiecie do kapłana. A on dokona obrzędu potrząsania tym snopem przed Panem, by zyskać dla was upodobanie. Nazajutrz po sabacie kapłan dokona nim obrzędu potrząsania.(III Moj 10:11)

Od tego święta odliczano pięćdziesiąt dni do następnego święta, Święta Tygodni, w które Izraelici przynosili do świątyni owoce pozostałych plonów m.in. pierwsze daktyle, figi itd. Co więcej, to święto nie miało tylko rolniczego znaczenia – było też rocznicą nadania Tory na Górze Synaj. Święto Pierwocin było częścią Paschy, a Święto Tygodni Rabini uważali za jej dopełnienie i dziś możemy dostrzec w nich zapowiedź tego, co wydarzyło się później. Chrystus został ofiarowany jako Baranek, który gładzi grzech świata. Następnie w Święto Pierwocin, w pierwszy dzień po sabacie Bóg wzbudził Go z martwych, jako pierwszy owoc odkupionej ludzkości. Mesjasz będąc doskonałym Barankiem Paschalnym mógł stać się również pierwszym snopem (pierwocinami, pierwiastkiem) nowego stworzenia. Dopełnieniem cudu, który rozpoczął się na Golgocie była Pięćdziesiątnica wypadająca właśnie w Święto Tygodni. Nadanie przykazań na kamiennych tablicach na Synaju było zapowiedzią tego, co dopiero po śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa stało się możliwe: Mojego ducha dam do waszego wnętrza i uczynię, że będziecie postępować według moich przykazań, moich praw będziecie przestrzegać i wykonywać je. (Ezech 36:27) oraz : Złożę mój zakon w ich wnętrzu i wypiszę go na ich sercu. (Jer 31:34)

Przynoszone do świątyni zbiory, zapowiadały inne owoce, których wydawanie stało się możliwe dzięki mocy zmartwychwstania: Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość (Gal 5:22-23)

Te trzy święta zapowiadają cud, który rozpoczął się na Golgocie, który dokonywał się przez wieki w życiu wielu ludzi; który przewyższa otworzenie oczu ślepych, wskrzeszenie zmarłych. To, co dotychczas było niemożliwe, stało się realne. Kiedy Chrystus zapowiadając większe cuda niż te, które sam czynił, zapowiadał nową rzeczywistość, która stała się możliwa dopiero po Jego śmierci i zmartwychwstaniu – rzeczywistość, w której we wnętrzu człowieka dokonuje się zmiana. Rzeczywistość, w której człowiek nie tylko ma siłę żyć według Bożych przykazań, ale pragnienie takiego życia wypływa z jego wnętrza. Kiedy Chrystus chodził po ziemi, uzdrawiał chorych, odpuszczał grzechy, ale jeszcze nikt nie mógł narodzić się na nowo, nie mógł stać się nowym stworzeniem. Dopiero po śmierci i zmartwychwstaniu Mesjasza człowiek mógł stać się nowym stworzeniem – nowe życie to zmartwychwstałe życie Chrystusa, który żyje w nas – żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus.

Pogrzebaniu tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili. Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania. Wiedząc to, że nasz stary człowiek został wraz z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; (Rzym 6:4-7)

Jeśli bowiem będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym bardziej będąc pojednani, dostąpimy zbawienia przez życie jego. (Rzymian 5:10)

Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe. A to wszystko jest z Boga, który nas pojednał z sobą przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania. (II Kor 5:17-18)

To największy cud, jaki wydarzył się w dziejach ludzkości, największy cud, jaki może wydarzyć się w życiu człowieka.

Przypisy:

1. Machnicki Emanuel, „Znaczenie świąt żydowskich dla chrześcijan”, CD MP3,  Koinonia

  • 44 Wpisów
  • 0 Komentarzy
Absolwentka filologii angielskiej na Uniwersytecie Opolskim. Zachwycona Chrystusem, zafascynowana pięknem dostrzeganym w codzienności, ukrytym w tajemnicy ludzkiego życia oraz odkrywanym w Prawdzie objawionej ludziom przez Boga. Zainteresowana historią, językoznawstwem oraz szeroko pojętą tematyka związaną z dzieckiem, jego rozwojem i chrześcijańskim wychowaniem.