W chrześcijaństwie nie chodzi o fajność
Wszystkie te wysiłki, żeby uczynić chrześcijaństwo fajnym, rozbijają się w moich oczach o jeden zasadniczy problem… chrześcijaństwo nie jest fajne. Można je oczywiście tak przyciąć, nagiąć i dopchnąć kolanem, żeby zmieściło się w ciasnych ramach fajności. Można zamalować niewygodne fragmenty grubą warstwą farby, albo zakryć kotarą i odsłaniać tylko wtajemniczonym. Ale na końcu okaże się, że powstała w taki sposób wersja wiary jest głęboko niesatysfakcjonująca i zostawia nas z pragnieniem czegoś więcej, co naprawdę odpowiada na najgłębsze potrzeby ludzkiego serca.
Między otchłanią a trzecim niebem – sfery duchowe w listach Pawła
W wyobrażeniu przeciętnego chrześcijanina stworzony przez Boga wszechświat składa się zasadniczo z trzech części: nieba, ziemi i piekła. Jednak uważni czytelnicy Pisma Świętego odkrywają szybko, że biblijny obraz kosmosu jest nieco bardziej skomplikowany.
5 rzeczy, których nauczył mnie upadek moralny Raviego Zachariasa
Chociaż ostatnie lata życia Raviego okazują się być dużo bardziej złożone, niż mógłbym sobie życzyć, pozostaje mi ufać, że charakteryzowana przez niego droga upamiętania z grzechu jest dokładnie tą samą, którą nieustannie przemierzał on sam.
Month in Review
W chrześcijaństwie nie chodzi o fajność
Wszystkie te wysiłki, żeby uczynić chrześcijaństwo fajnym, rozbijają się w moich oczach o jeden zasadniczy problem… chrześcijaństwo nie jest fajne. Można je oczywiście tak przyciąć, nagiąć i dopchnąć kolanem, żeby zmieściło się w ciasnych ramach fajności. Można zamalować niewygodne fragmenty grubą warstwą farby, albo zakryć kotarą i odsłaniać tylko...
Między otchłanią a trzecim niebem – sfery duchowe w listach Pawła
W wyobrażeniu przeciętnego chrześcijanina stworzony przez Boga wszechświat składa się zasadniczo z trzech części: nieba, ziemi i piekła. Jednak uważni czytelnicy Pisma Świętego odkrywają szybko, że biblijny obraz kosmosu jest nieco bardziej skomplikowany.
5 rzeczy, których nauczył mnie upadek moralny Raviego Zachariasa
Chociaż ostatnie lata życia Raviego okazują się być dużo bardziej złożone, niż mógłbym sobie życzyć, pozostaje mi ufać, że charakteryzowana przez niego droga upamiętania z grzechu jest dokładnie tą samą, którą nieustannie przemierzał on sam.