Papież heretykiem? Sprawa Honoriusza a dogmat o nieomylności papieża

Prawie dwa wieki po Soborze Chalcedońskim Imperium nadal było podzielone między tych, którzy akceptowali naukę Soboru, a tych, którzy uważali, iż jego postanowienia były sprzeczne z naukami Cyryla z Aleksandrii. Aby zakończyć debatę cesarz bizantyński Herakliusz (610–641 r.) polecił patriarsze Konstantynopola Sergiuszowi (610–638 r.) i arcybiskupowi Aleksandrii Cyrusowi (zm. 642 r.) sporządzić formułę mówiącą o jednej teandrycznej energii 1 działającej w osobie Chrystusa, która początkowo wydawała się zadowalać wszystkie strony konfliktu. Formuła osiągnęłaby swój zamierzony cel, gdyby nie Sofroniusz z Jerozolimy (zm. 638 r.), który stanowczo się jej sprzeciwiał. Pragnął on znaleźć sobie sprzymierzeńców, którzy poparliby go w promowaniu nauki o dwóch wolach w Chrystusie. Zwrócił się on m. in. do biskupa Rzymu, jednak jak się okazało, papież Honoriusz (625-638 r.) znajdował się po drugiej stronie barykady. W jednym ze swoich listów do patriarchy Sergiusza stwierdził on, iż w Rzymie wyznaje się wiarę w to, że Chrystus posiadał tylko jedną wolę: Przeto wyznajemy jedną wolę Pana Jezusa Chrystusa (łac. unde et unam voluntatem fatemur Domini nostri Jesu Christi)2.

Potępiony przez sobory

Owocem kontrowersji monoteleckiej było zwołanie Soboru, na którym potępiono monoteletyzm oraz jego promotorów, w tym właśnie biskupa rzymskiego Honoriusza. Wykład wiary wyłożony na Soborze Konstantynopolitańskim III brzmi następująco:

Jednakże wynalazca zła od samego początku nie zaprzestaje ataków. Znalazłszy wspólnika w wężu, za jego pośrednictwem wprowadził niegdyś truciznę śmierci do natury ludzkiej. Tak samo i teraz znalazł odpowiednie narzędzia do wykonywania jego własnych zamysłów. Mamy na myśli Teodora, byłego biskupa Faran, Sergiusza, Pyrrusa, Pawła oraz Piotra, byłych zwierzchników Kościoła naszego cesarskiego miasta, a także Honoriusza, papieża starożytnego Rzymu, Cyrusa, biskupa Aleksandrii i Makarego, który ostatnio był biskupem Antiochii oraz Stefana, jego ucznia. Dzięki pomocy tych ludzi, [szatan] nie zaprzestał urządzać w całym Kościele zasadzek wprowadzania w błąd poprzez stosowanie nowych określeń i rozsiewanie pośród prawowiernego ludu herezji.3

Sobór Nicejski II potwierdził ten wykład wiary i określił Honoriusza mianem przeciwnika prawdziwej wiary:

Następnie głosimy w Chrystusie dwie wole i dwa działania, zgodne z własnościami każdej z Jego dwóch natur, co proklamował uroczyście szósty sobór w Konstantynopolu, wyrzekając się Sergiusza, Honoriusza, Cyrusa, Pyrrusa, Makarego, przeciwników prawdziwej wiary, i tych, którzy myślą podobnie jak oni.4

Wszyscy ci, którzy przyczynili się do rozpowszechniania nauki, według której Chrystus, zarówno w swojej naturze boskiej, jak i ludzkiej, kierował się jedną wolą (monoteletyzm) zostali potępieni jako heretycy oraz przeciwnicy prawdziwej wiary, których sam Szatan wykorzystał celem wprowadzenia w całym Kościele herezji. Wśród nich znajdował się również papież Honoriusz.

Dogmat o nieomylności papieża

Przyjrzyjmy się teraz dogmatowi o nieomylności papieża. Został on ogłoszony w roku 1870 przez Piusa IX na Soborze Watykańskim I. Oto tekst definicji podany przez ojców soborowych:

My zatem, wiernie zachowując tradycję otrzymaną od początku wiary chrześcijańskiej, na chwałę Boga, naszego Zbawiciela, dla wywyższenia religii katolickiej i dla zbawienia narodów chrześcijańskich, za zgodą świętego soboru, nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że gdy biskup Rzymu przemawia ex cathedra, to znaczy, gdy wykonując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich chrześcijan, na mocy swego najwyższego apostolskiego autorytetu określa naukę dotyczącą wiary lub moralności obowiązującą cały Kościół, dzięki opiece Bożej obiecanej mu w [osobie] św. Piotra, wyróżnia się tą nieomylnością, w jaką boski Zbawiciel zechciał wyposażyć swój Kościół dla definiowania nauki wiary lub moralności. Dlatego takie definicje biskupa Rzymu – same z siebie, a nie na mocy zgody Kościoła – są niezmienialne.5

W świetle tego dokumentu biskup Rzymu jest nieomylny pod trzema warunkami:

  1. kiedy przemawia ex cathedra jako pasterz i nauczyciel wszystkich chrześcijan,
  2. kiedy naucza w sprawach wiary i moralności,
  3. oraz kiedy zwraca się do całego Kościoła.

Gdy jednocześnie wystąpią wszystkie trzy warunki, wypowiedź papieża uznaje się za nieomylną. Definicja ta została sformułowana w taki sposób, aby nie dało się w zadowalający sposób zaprzeczyć jej historycznie. Obecni na Soborze Watykańskim I biskupi dobrze znali przypadki omylnych biskupów Rzymu, w tym przypadek Honoriusza i dlatego też świadomie sformułowali dogmat w taki sposób, aby nieostre kryteria kwalifikujące wypowiedź jako ex cathedra ominęły jego osobę. Trzymając się w sposób dokładny tej definicji, w całej historii Kościoła znajdziemy może jedynie dwa przypadki, w których to papież przemówił ex cathedra 6. Pierwszy przypadek to ustanowienie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny (1854 r.) w konstytucji Ineffabilis Deus przez Piusa IX, czyli tę samą osobą, która jest odpowiedzialna za dogmat o nieomylności papieskiej. Drugim przypadkiem jest ustanowienie dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny (1950 r.) w konstytucji Munificentissimus Deus przez Piusa XII. Dogmat o nieomylność papieża jest po prostu ahistoryczny. Brak jakichkolwiek świadectw, które potwierdzałyby tę naukę we wczesnym Kościele. Jedyne co możemy znaleźć to przykłady omylnych biskupów Rzymu, którzy niejednokrotnie – i to z perspektywy Rzymu – nauczali herezje.

Różne sposoby obrony Honoriusza i dogmatu

Potępienie Honoriusza było z tego względu wielokrotnie przytaczane przez przeciwników dogmatu o nieomylności papieskiej i tym samym doczekało się wielu odpowiedzi ze strony rzymskokatolickich apologetów. Fascynujące jest to, iż istnieje wiele różnych i zarazem sprzecznych ze sobą sposobów, za pomocą których broni się Honoriusza oraz dogmatu o nieomylności biskupa Rzymu.

Kardynał Henry Manning grał pierwsze skrzypce na Soborze Watykańskim I.  Jego maksymalistyczne podejście do nauczania ex cathedra zmusiło go do obrony Honoriusza i przyznania, iż dzięki dalszym badaniom historycznym może on zostać ostatecznie oczyszczony z zarzutu herezji7. Takie rozwiązanie niesie jednak ze sobą ogromne problemy, bo kolejni biskupi Rzymu oraz Sobory Powszechne, a więc instancje, które w swoich orzeczeniach – z perspektywy Rzymu – są nieomylne, uznawały go za heretyka. Tym samym, jak wskazuje Mark Powell, albo Honoriusz był w błędzie w wystarczająco istotnej sprawie by zwrócić uwagę późniejszych papieży i Soborów, albo późniejsi papieże i Sobory były w błędzie 8. Bardziej zrównoważoną pozycję w tamtym okresie przyjął kardynał John Henry Newman, który pomimo swoich początkowych wahań i wątpliwości względem tej nauki9, ostatecznie po jej oficjalnym ogłoszeniu, przyjął ją argumentując, że skoro Kościół zdefiniował, iż papież jest nieomylny w swoich wypowiedziach ex cathedra, można być pewnym, że monoteleckie nauki Honoriusza nie wywodzą się z jego nieomylności10. Mark Powell trafnie zauważa, że według Newmana kiedy zostanie zdefiniowana doktryna, historyczne trudności we właściwy sposób interpretuje się i rozwiązuje w świetle nieomylnej definicji 11. Innymi słowy nie spoglądamy na historię taką, jaką ona rzeczywiście była, ale spoglądamy na nią przez obiektyw narzuconej z góry i rzekomo nieomylnej definicji.

Refutacja argumentów apologetów

Współcześnie również istnieją różne podejścia co do sposobów, w jakie broni się Honoriusza. Weźmy pod uwagę choćby Trenta Horna, przez wielu uważanego za jednego z lepszych współczesnych apologetów Rzymu. Na początku rozważa on, czy Honoriusz rzeczywiście był heretykiem. Przytaczając opinię historyka Jarosława Pelikana12, sugeruje, iż Honoriusz prawdopodobnie nim nie był13. Wiedząc oczywiście, jakie implikacje to za sobą niesie (omylność Soborów Powszechnych), wskazuje, że nawet jeśli Honoriusz był heretykiem, to nie neguje to istnienia charyzmatu nieomylności papieskiej.

Następnie wskazuje na fakt, iż omylni biskupi Rzymu (podaje tu przykład Jana XXII) często wypowiadali się po prostu jako prywatni teologowie, a nie jako pasterze wszystkich chrześcijan. Problem jednak jest taki, że według samego Soboru Konstantynopolitańskiego III wytłumaczenie to nie działa w przypadku Honoriusza14. Z dokumentów soboru wyraźnie wynika, iż:

  1. Honoriusz został uznany za heretyka i wyklęty nie jako prywatny teolog, ale papież starożytnego Rzymu.
  2. Został potępiony za wyznawanie i utwierdzanie herezji monoteletyzmu.
  3. Został potępiony za czynne rozpowszechnianie i propagowanie heretyckiej nauki w ramach swojego stanowiska jako papieża, które miało wpływ na cały Kościół powszechny.

Powyższa sytuacja – jak wskazuje William Webster – spełnia podstawowe kryteria nauczania ex cathedra 15. Trent powołuje się ponadto na Johna Chapmana16, twierdząc, że Honoriusz nie zamierzał ogłaszać monoteletyzmu jako oficjalnej nauki dla całego Kościoła17. Niestety, nie jest to cała prawda. Sobór Konstantynopolitański III stwierdza, iż Honoriusz rozsiewał herezję monoteletyzmu w całym Kościele. Ponadto, jak zauważa John N. D. Kelly, tę samą naukę (monoteletyzm) papież rozwinął w kolejnych listach do Sergiusza, Sofroniusza i innych osób 18, dlatego też nie była to wymiana korespondencji tylko z jedną osobą, ale próba wyłożenia monoteletyzmu wielu patriarchom i biskupom.

Ostatnią linią obrony Horna, podobnie jak u innych apologetów19, jest przytoczenie listu późniejszego następcy Honoriusza, Leona II, który potwierdził (lub ratyfikował20) Sobór, redefiniując lub też dodając pewien szczegół, który zmienia znaczenie słów Soboru, tak że Honoriusz został potępiony nie za herezję monoteletyzmu, lecz za niedbałość i niedopełnienie swoich obowiązków w powstrzymaniu herezji21.

Jest to najczęściej spotykany argument, który jednak u swojej podstawy bazuje na nieprawidłowym przekładzie listu Leona II. Apologeci przytaczają grecką wersję tego listu, która w swoim tonie jest zdecydowanie łagodniejsza i wskazuje na to, iż papież jedynie pozwolił na wypaczenie nieskalanej wiary. W oryginalnej, łacińskiej wersji listu Leona – jak podaje John N. D. Kelly22 – czytamy, że Honoriusz, zamiast oświecić Kościół Rzymski apostolską nauką, usiłował obalić nieskalaną wiarę przez swą bluźnierczą zdradę (łac. profana proditione immaculam fidem subvertere conatus est)23. Tym samym Leon II nie zredefiniował postanowień Soboru (czego i tak nie był w stanie zrobić), lecz jedynie potwierdził, że Honoriusz rzeczywiście był heretykiem próbującym obalić nieskalaną wiarę Kościoła. Przykład z Honoriuszem obrazuje, iż wbrew roszczeniom Rzymu, w Stolicy Apostolskiej nie zawsze była nieskalanie zachowywana religia katolicka (łac. immaculata est semper catholica reservata religio)24.

Podsumowując – choć obecni na Soborze Watykańskim I biskupi świadomie sformułowali dogmat o nieomylności papieża w taki sposób, aby nieostre kryteria kwalifikujące wypowiedź jako ex cathedra ominęły wszystkich omylnych papieży, w tym osobę Honoriusza, to wszelkie próby katolickich apologetów, mające na celu obronę jego osoby lub dogmatu o nieomylności papieża okazały się niewystarczające. Argumenty przytoczone przez Trenta Horna zostały obalone i koniec końców świadectwo Honoriusza stanowi jasny przykład tego, jak ahistoryczną nauką jest dogmat o nieomylności papieskiej.


  1. A. E. Siecienski, The Papacy and the Orthodox: Sources and History of a Debate, Oxford, New York 2017, s. 198. Teandryczny, wyraz grecki, który  znaczy bożoludzki. M. Kowalewski, Mały słownik teologiczny, Poznań 1960, s. 377.  Według tego poglądu Chrystus posiadał tylko jedną bożoludzką wolę.
  2. Honoriusz, List 4 do Sergiusza, Migne PL 80: 472; przekład własny z języka łacińskiego.
  3. Sobór Konstantynopolitański III, Wykład wiary 8-9, w: Dokumenty Soborów Powszechnych. Tekst grecki, łaciński, polski, t. 1, red. A. Baron, H. Pietras, Kraków 2002, s. 313.
  4. Sobór nicejski II, Dekret wiary 12, w: Tamże, s. 337.
  5. Konstytucja dogmatyczna Pastor Aeternus, IV.36, w: Dokumenty Soborów Powszechnych. Tekst łaciński i polski, t. 4, red. A. Baron, H. Pietras, Kraków 2004, s. 925, 927.
  6. Tutaj warto zauważyć, że katoliccy teologowie nie są w tej kwestii zgodni i niektórzy próbują wskazać na więcej przykładów zastosowania przez papieża tego charyzmatu. Większość teologów wskazuje na tylko dwa przypadki. M. E. Powell, Papal Infallibility: A Protestant Evaluation of an Ecumenical Issue, Grand Rapids 2009, s. 20.
  7. H. E. Manning, The Vatican Council and Its Definitions: A Pastoral Letter to the Clergy, New York 1871, s. 123.
  8. M. E. Powell, Papal Infallibility…, s. 74; przekład własny z języka angielskiego.
  9. Mierząc się z historią taką, jaką jest, powiedziałbym, że przemawia ona bardzo wyraźnie przeciwko nieomylności papieża, chociaż nie sądzę, aby faktycznie jej zaprzeczała. J. H. Newman, Letter to Mrs. Helbert, w: J. R. Page, What Will Dr.Newman Do? ]ohn Henry Newman and Papal Infallibility, 1865-1875, Collegeville 1994, s. 63; przekład własny z języka angielskiego.
  10. J. H. Newman, Letter to the Duke of Norfolk, w: Newman and Gladstone, The Vatican Decrees, red. A. Ryan, Notre Dame 1962. s. 179. Jest to doskonały przykład tego, co dla katolika jest ostatecznym autorytetem: sola Ecclesia.
  11. M. E. Powell, Papal Infallibility…, s. 114; przekład własny z języka angielskiego.
  12. J. Pelikan, The Christian Tradition: A History of the Development of Doctrine, t. 2, Chicago 1974, s. 151.
  13. T. Horn, The Case for Catholicism, San Francisco 2017, s. 88.
  14. Nicene and Post-Nicene Fathers, t. 14, red. P. Schaff, H. Wace, Grand Rapids 1956, s. 342-344; Dokumenty Soborów Powszechnych…, t. 1, s. 313.
  15. W. Webster, Holy Scripture The Ground and Pillar of our Faith, t. 2, Battle Ground 2001, s. 257.
  16. D. J. Chapman, The Condemnation of Pope Honorius, London 1907, s. 16.
  17. T. Horn, The Case for Catholicism…, s. 89.
  18. J. N. D. Kelly, Encyklopedia papieży, Warszawa 2006, s. 103.
  19. Patrick Madrid argumentuje, że chociaż papieża Leon II potwierdził lub ratyfikował VI Sobór Powszechny, w pewnym sensie zredefiniował jego treść, tak iż nie potępiała ona Honoriusza jako heretyckiego monoteletę, jak zrobił to Sobór, a jedynie potępiła jego niedbałość w sprawowaniu swoich obowiązków. P. Madrid, Pope Fiction, Basilica Press 1999, s. 160.
  20. Idea jakoby Sobór zależny był od ratyfikacji papieża wywodzi się z dekretałów pseudoizydoriańskich, które – jak się dziś powszechnie przyznaje – są fałszerstwami sporządzonymi w połowie IX w., czyli prawie 200 lat po Soborze Konstantynopolitańskim III. Eric Knibbs, Ebo of Reims, Pseudo-Isidore and the Date of the False Decretals, “Speculum” 92 (2017), s. 154–156; A Companion to the Medieval Papacy: Growth of an Ideology and Institution, red. A. Larson, K. Sisson, Boston 2016, s. 161; P. Schaff, History of the Christian Church, t. 4, Massachusetts 2011, s. 268. Tym samym pomysł, jakoby Sobór Konstantynopolitański III musiał być potwierdzony przez papieża, by wejść w życie, jest absurdalny. 
  21. T. Horn, The Case for Catholicism…, s. 90.
  22. J. N. D. Kelly, Encyklopedia papieży…, s. 114.
  23. Leon II, List 3 do cesarza Konstantyna, Migne PL 96: 408; przekład własny z języka łacińskiego.
  24. Konstytucja dogmatyczna Pastor Aeternus, IV.26 w: Dokumenty Soborów Powszechnych…. t. 4, s. 923; przekład poprawiony.
  • 6 Wpisów
  • 0 Komentarzy
Absolwent Automatyki i Robotyki na Politechnice Gdańskiej, interesujący się krytyką tekstu Nowego Testamentu, ale przede wszystkim wczesnym chrześcijaństwem i historią Kościoła, spędzający większość swojego wolnego czasu czytając, badając i pisząc na te tematy. Prowadzi własnego bloga i dlatego niektórzy kojarzyć go mogą jako „Młodego i Reformowanego”.