Wiadomość, której nie możesz zlekceważyć
A gdy minął sabat, Maria Magdalena i Maria Jakubowa, i Salome nakupiły wonności, aby pójść i namaścić go. I bardzo rano, skoro wzeszło słońce, pierwszego dnia tygodnia, przyszły do grobu. I mówiły do siebie: Któż nam odwali kamień od drzwi grobu? Ale gdy spojrzały, zauważyły, że kamień był odwalony, był bowiem bardzo wielki. A gdy weszły do grobu, ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, odzianego w białą szatę i zdumiały się bardzo. On zaś rzekł do nich: Nie trwóżcie się! Jezusa szukacie Nazareńskiego, ukrzyżowanego; wstał z martwych, nie ma go tu, oto miejsce, gdzie go złożono. Ale idźcie i powiedzcie uczniom jego i Piotrowi, że was poprzedza do Galilei; tam go ujrzycie, jak wam powiedział. A wyszedłszy, uciekły od grobu, ogarnął je bowiem lęk i zdumienie, i nic nikomu nie mówiły, bo się bały.
Ewangelia Marka 16:1–81
Opowieść ewangelisty Marka o zmartwychwstaniu skupia się na trzech postaciach kobiecych. Marii Magdalenie, Marii matce Jakuba i Salome. Wszystkie trzy były uczennicami Jezusa. Towarzyszyły mu jeszcze w Galilei. Potem patrzyły z niedowierzaniem na jego śmierć na krzyżu (Mk 15:40–41). Tamtego dnia legły w gruzach wszystkie ich nadzieje. Poszły za Jezusem, bo uwierzyły, że jest Mesjaszem. Były przekonane, że oto nadchodzi Królestwo Boże. A teraz zobaczyły swojego ukochanego nauczyciela umierającego haniebną śmiercią. Widziały jak został pogrzebany (Mk 15:47). Wszystkie nadzieje na rychłe nadejście Królestwa Bożego legły w gruzach. Jezus poniósł klęskę. Nie może być Mesjaszem, skoro umarł.
Maria Magdalena, Maria i Salome są z pewnością pogrążone w rozpaczy. Chcą jednak oddać swojemu nauczycielowi ostatnią przysługą. Jezus został pochowany w pośpiechu, żeby zdążyć przed nastaniem szabatu. Jego uczennice chciałyby przynajmniej namaścić jego ciało jak należy. Dlatego zaraz, jak tylko się skończył szabat, pobiegły zakupić odpowiednie wonności i wczesnym rankiem pierwszego dnia tygodnia (tj. w naszą niedzielę) wyruszyły do grobu. Po drodze przypomniały sobie o pewnym ważnym szczególe, który przeoczyły. Wejście do grobu zostało zamknięte wielkim i ciężkim kamieniem. W jaki sposób dostaną się do środka? Kamień jest zbyt masywny, żeby same mogły go odtoczyć.
Kiedy jednak docierają do grobu, okazuje się, że kamień został już odwalony. W grobowcu nie ma ciała. Jest za to anioł, który wyjaśnia zdumionym uczennicom Jezusa, że ich ukochany mistrz zmartwychwstał. Zmartwychwstał i wyprzedza swoich uczniów w drodze do Galilei, gdzie po raz pierwszy się spotkali. Anioł posyła wstrząśnięte kobiety, żeby poszły zanieść tę radosną nowinę pozostałym uczniom Jezusa.
W tym momencie wydarza się coś zaskakującego. Narrator mówi nam, że kobiety postąpiły w sposób zupełnie przeciwny, niż nakazał im anioł. Nic nikomu nie mówiły, bo się bały2. Trzy uczennice Jezusa są zdjęte takim strachem, że w pierwszym odruchu nie mówią nikomu o tym niezwykłym wydarzeniu. Nie znaczy to, że (co wiemy z innych Ewangelii) potem nie przełamały swojego strachu i nie poszły oznajmić tę wspaniałą nowinę apostołom. Jednak narrator w Ewangelii Marka zostawia nas z tym napięciem.
Strach w Ewangelii Marka jest częstą odpowiedzią na niezwykłe dzieła Boga. Na przykład w 4:41 uczniowie widząc, jak Pan uspokoił morze, zdjęci strachem rozważają, kim jest. Chociaż jednak strach jest powszechną reakcją na Boże ponadnaturalne działanie, to Marek pokazuje dwie różne odpowiedzi na to działanie. Niektórzy ludzie odpowiadają niewiarą. Kiedy w rozdziale piątym Jezus wypędził z opętanego człowieka duchy nieczyste, mieszkańcy tej okolicy byli tym tak przerażeni, że prosili go, aby ich opuścił. Ale w tym samym rozdziale czytamy, że pewne kobieta dotknęła się szaty Jezusa i została uzdrowiona. Kiedy Jezus ją wzywał, podeszła do niego z bojaźnią i drżeniem. Jezus odesłał ją jednak w pokoju, ponieważ uwierzyła.
Bojaźń kobiet jest zupełnie naturalna. Są świadkami największego dzieła Bożego w Ewangelii. To coś więcej niż uzdrawianie chorych, wyganianie demonów, a nawet niż uspokojenie morza. Chrystus pokonał śmierć i jako pierwszy człowiek ma nigdy więcej nie umrzeć. Ale chociaż strach jest naturalny w tych okolicznościach, to kobiety muszą zdecydować, co teraz zrobią. Mają tylko dwie możliwe odpowiedzi — wiarę i niewiarę. Mogą pozostać w strachu, tak jakby zmartwychwstanie nigdy się nie wydarzyło. Jeżeli wybiorą niewiarę, to nigdy nie wypełnią posłannictwa anioła. Nie przyniosą apostołom nadziei. Czytelnicy wiedzą jednak, co one zrobiły. Kobiety opowiedziały tę historię, ponieważ uwierzyły. Tym samym same stały się świadkami zmartwychwstania.
Zostawiając ostateczną reakcję kobiet niedopowiedzianą, Marek zdaje się nam mówić: A co Wy zrobicie z pustym grobem? Jak Wy zareagujecie na to budzące grozę i podziw dzieło Boże? Jako czytelnicy musimy nie tylko dopowiedzieć sobie, co zrobiły kobiety. Musimy także sami zadeklarować swoją odpowiedź. Chrystus zmartwychwstał. Teraz musimy ustosunkować się do dobrej nowiny. Mamy tylko dwie możliwości: wiarę lub niewiarę. Dla ludzi, którzy wybiorą niewiarę, wszystko pozostanie tak, jakby Chrystus był martwy. Śmierć jawi im się jako ostateczna i nieodwracalna. Nie ma dla nich ucieczki od niedoli tego świata, nie ma nadziei na zbawienie, nie ma wolności od mocy grzechu. Ale dla tych z nas, którzy uwierzą, to posłannictwo prowadzi do spotkania z Chrystusem.
Jeżeli czytaliście Ostatnią bitwę C. S. Lewisa, to zapewne pamiętacie pewne osobliwe wydarzenie, które ma miejsce pod koniec książki. Grupa karłów siedzi w kręgu i jest przekonana, że są zamknięci w małej, ciasnej, ciemnej i brudnej stajni. Tak naprawdę siedzą pośród otwartej przestrzeni w biały dzień. Wszyscy dookoła usiłują powiedzieć im, że więzienie, w którym się znajdują, istnieje tylko w ich wyobraźni. Ale żadne argumenty i dowody nie mogą przełamać przekonania karłów. Gdyby tylko uwierzyły, że ich więzienie naprawdę nie istnieje, byłyby wolne. Ale one wybierają niewiarę i pozostają w ciemnej stajni. Stajni będącej wytworem ich umysłów.
Wiadomość o zmartwychwstaniu może wyzwolić nas z okowów grzechu i śmierci. Wystarczy tylko, że uwierzymy, żebyśmy opuścili to więzienie. Ewangelista rzuca nam wyzwanie. Uwierzycie czy pozostaniecie więzieniu?
Teskt powstał na podstawie kazania wielkanocnego. Całości kazania można wysłuchać na YouTube.
- Wszystkie cytaty z Pisma Świętego pochodzą z: Biblia, to jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa 1996.
- Najstarsze manuskrypty Ewangelii Marka kończą się po tych słowach. Jeżeli, do czego się sam przychylam, pierwotny tekst Ewangelii kończył się wersetem 8, a wersety 9–20 są późniejszym dodatkiem, to jest to tym bardziej zaskakujące i dające do myślenia.