Pięć powodów, dla których jestem protestantem

Pięć powodów, dla których jestem protestantem

Znów nadszedł ten czas w roku, kiedy drzewa przybierają żółte i czerwone barwy, kawiarnie serwują pumpkin spice latte, popkulura epatuje nas duchami, Polacy udają się na groby, a protestanci uparcie wracają myślami do pewnego niemieckiego mnicha, który pięćset lat temu przybił 95 Tez do drzwi Kościoła Wszystkich Świętych w Wittenberdze. Z okazji tegorocznej pamiątki reformacji chciałbym pochylić się nad tym, co to znaczy być protestantem dzisiaj.

Czy reformację należy świętować? (Dyskusja)

Czy reformację należy świętować? (Dyskusja)

Czy reformację należy świętować? Jak oceniać jej konsekwencje, skoro poza walką o prawdę Bożą, doszło do podziału Kościoła i wielu późniejszych konfliktów na tle religijnym? Czy reformacja, jako moment historyczny i zjawisko społeczne ma dla nas dzisiaj jakieś znaczenie? I jeśli tak, to jak to znaczenie wyrażać w życiu Kościoła? Z okazji Święta Reformacji, jako część redakcji portalu Należeć do Jezusa zdecydowaliśmy się zmierzyć z wymienionymi pytaniami w ramach rozmowy przeprowadzonej w świecie wirtualnym. Mamy nadzieję, że ta wyjątkowa i nowa forma publikacji, przypadnie Wam do gustu oraz będzie inspiracją do refleksji nad wydarzeniami sprzed ponad 500 lat!

Czy Boże Narodzenie jest pogańskie? Nie według najwcześniejszych źródeł!

Czy Boże Narodzenie jest pogańskie? Nie według najwcześniejszych źródeł!

Wbrew popularnym twierdzeniom […] chrześcijanie nie zaczerpnęli tej daty od pogan, tak by swoim świętem upamiętniającym narodziny Jezusa zastąpić mające tego dnia miejsce pogańskie obchody. Nie mamy żadnych źródeł, które potwierdzałyby taką narrację. […] Niezależnie od tego, czy był to 6 stycznia czy też 25 grudzień, czy też jakikolwiek inny dzień, chrześcijanie posiadali swoje (niepogańskie) powody, by w tym czasie świętować dzień narodzenia Chrystusa.

Czy Augustyn z Hippony wierzył w bezgrzeszność Maryi?

Czy Augustyn z Hippony wierzył w bezgrzeszność Maryi?

W różnych dyskusjach na temat tego, czy nauka o bezgrzeszności Maryi istniała we wczesnym Kościele, często przywoływana jest, zapewne wszystkim znana, postać św. Augustyna z Hippony. Jako że uważa się go za jednego z najwybitniejszych teologów starożytności, którego nauki wyraźnie wpłynęły na kolejne pokolenia chrześcijańskich autorów, […] bardzo chętnie jest on przytaczany w sporze o bezgrzeszność Maryi. Ale czy aby na pewno słusznie?

Ewangeliczny, ewangelicki, czy ewangelikalny? (cz. 3/3)

Ewangeliczny, ewangelicki, czy ewangelikalny? (cz. 3/3)

Podstawowymi pojęciami, które wciąż wydają się nieść największą wartość poznawczą i porządkującą, wydają mi się konkretne tradycje konfesyjne: ewangelicyzm reformowany, luteranizm, metodyzm, baptyzm, pentekostalizm. Czasem może jednak być tak, że chrześcijanie przynależący do odmiennych tradycji konfesyjnych, mogą jednak odczuwać silną wspólnotę przekonań i wartości.

Ewangeliczny, ewangelicki, czy ewangelikalny? (cz. 2/3)

Ewangeliczny, ewangelicki, czy ewangelikalny? (cz. 2/3)

Mniej więcej od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku w polskim użyciu zadomowiło się zapożyczone z angielskiego słowo “ewangelikalny”. Mamy zatem Ewangelikalną Wyższą Szkołę Teologiczną, profesor Zieliński pisze studium specyfiki religijnej protestantyzmu ewangelikalnego, wydawnictwo Credo wydaje książkę Ewangelikalizm polski wobec wyzwań współczesności. Czym jednak jest ewangelikalizm i czy jest synonimem tego co określa się jako “ewangeliczne chrześcijaństwo”?

Ewangeliczny, ewangelicki czy ewangelikalny? (cz. 1/3)

Ewangeliczny, ewangelicki czy ewangelikalny? (cz. 1/3)

Rozbicie współczesnego protestantyzmu na rozmaite nurty wyznaniowe oraz dalsze podziały w ramach poszczególnych konfesji wymusza na wszystkich chcących o nim mówić poszukiwanie terminów, które wyostrzą często nie do końca jasną klasyfikację poszczególnych Kościołów i nurtów. Zadanie to nie jest jednak oczywiście łatwe chociażby ze względu na zawiłości historii protestantyzmu.

Protestantyzm i kapitalizm – sojusznicy, towarzysze czy bohaterowie zawiłej historii?

Protestantyzm i kapitalizm – sojusznicy, towarzysze czy bohaterowie zawiłej historii?

W świecie, w którym gospodarka nie jest kształtowana biblijną etyką, praca szybko stanie się wartością samą w sobie, rządzoną, nie jak chciał Kalwin posłuszeństwem Bogu i chrześcijańskim miłosierdziem, ale raczej bezosobowymi prawami produktywności. I tutaj należy przyznać Weberowi trochę racji. Im dalej od pierwotnego ducha kalwinizmu, tym bliżej do ducha kapitalizmu Webera.